Lizbona 1
Lizbona 1 znowu lato umiera nad rozlanym Tagiem, przecina bezlitośnie dwie strony lądu; lato zdycha zdrowo, ale z wielkim uczuciem braku, bo tak bardzo kocha się to, co niepewnie dynda ledwo przyklejone do mojej codzienności, na ostatnim włosku, w ostatniej chwili, przed ostatnim razem; lato…
