Logo czasopisma POZa Linią

Nie chodzi o sacrum. Kinga Sabak, „Trochę z zimna, trochę z radości”

Debiut Kingi Sabak, wicenaczelnej MINT Magazine, spolaryzował czytelniczki i czytelników – opinie o Trochę z zimna, trochę z radości (Wydawnictwo W.A.B. 2024) są albo bardzo pozytywne (Renata Lis, Justyna Sobolewska, Eliza Kącka – blurbujące książkę1, Artur Hellich2), albo bardzo negatywne (Olga Wróbel3, Zuzanna Sala4). Rzadko pojawiają się głosy lokujące się gdzieś pomiędzy.

Z czego wynika tak wyraźny podział? Prawdopodobnie z faktu, że Sabak napisała autofikcję (autorka wspomina o tym m.in. w rozmowie z Małgorzatą Sikorą-Tarnowską opublikowanej w „Replice”5) i na pierwszy plan wystawiła queer i polską wieś. Tło stworzyła przezroczyste, a więc stosunkowo uniwersalne, przez co procent osób, które mogą utożsamić się w jakimś stopniu z historią snutą przez debiutantkę, znacznie wzrósł. I jednym to nagromadzenie dobrze znanych już puzzli spodobało się, drugim – nie. Należę do pierwszej grupy – mnie się podobało.

Nie nazwę autorki prozatorską rewolucjonistką, łamaczką literackich konwencji, ale przyznam: zadebiutowała nieźle. Bezpiecznie – ponieważ w swoim zbiorze opowiadań porusza się po ścieżkach już wydeptanych w polskiej prozie ostatnich lat. Dorastanie poza wielką metropolią, awans społeczny, kwestie tożsamościowe, wstyd – we know it well. Sabak rozmontowuje jednak pewne schematy wykorzystując kapitał duchowy/religijny swojej bohaterki. Dla Oli, Alex, Olka – takimi imionami przedstawia się dziewczyna – wiara, będąca pozostałością po wychowywaniu się na wsi pod czułym okiem babki, jest jednym z trwalszych, jeśli nie fundamentalnych, segmentów życia. Jednocześnie nie oznacza to, że relacja z Bogiem, do którego bohaterka w pewnym momencie zwraca się per „Tato”, jest łatwa. Nie jest. Przybierając różne formy pozostaje jednak jednym z niewielu niezmiennych, niemożliwych do naruszenia elementów świata Alex; elementem, którego dziewczyna kurczowo się trzyma (i którego utraty ze względu na bycie osobą homoseksualną się boi), o czym świadczy jej udział, już jako dorosłej, w Warszawskiej Pielgrzymce Akademickiej, czy wyjazd na rekolekcje, które, zgodnie z zasadami, ma spędzić w milczeniu, nie patrząc współuczestnikom w oczy. Religia pełni tutaj jeszcze inną funkcję, prostą, oczywistą: społeczną. Ola próbuje odnaleźć się wśród uczestniczek i uczestników chrześcijańskich spotkań, wyjazdów. Bohaterka szuka siebie, ale też po prostu relacji i swojego miejsca w grupie, chce gdzieś przynależeć. Alex pragnie stałości – ma rację Olga Wróbel, pisząc na łamach „Dwutygodnika”, że bohaterka prozy Sabak jest w ciągłym ruchu6 – a tej stałości z pewnością nie dają jej ani awans społeczny (przeprowadzka ze wsi do miasteczka, a później do dużego miasta), ani próby zdefiniowania swojej tożsamości, określenia orientacji, przyklejenia samej sobie etykiet. Wiara ma pomóc jej się na chwilę zatrzymać.

Desekularyzacja młodzieńczego, dynamicznego świata jest tym, co u Sabak najciekawsze. Przyjęło się, że wiara nie jest seksowna – często idzie w parze ze wstydem, zwłaszcza w przypadku młodych ludzi. Pobożność często wiąże się z terenami wiejskimi i ich mieszkańcami, a więc stereotypowo gorszymi, uboższymi, mniej wykształconymi. Wspominają o tym Justyna Struzik, Ewa Furgał i Natalia Sarata w tekście „Nikt nie chce być w sferze nieistnienia”. Lesbijki, wieś i Kościół opublikowanym w „Miesięczniku Znak” we wrześniu 2017 r.: „Skrzyżowanie pewnej grupy wyobrażeń na temat religijności i wsi jest częstą kalką używaną do opisu tego, co w Polsce »prowincjonalne«, »zacofane« i »nietolerancyjne«”7. Idąc tym tropem, awans społeczny Alex byłby sabotowany przez konotacje związane z religią chrześcijańską. Autorka rozbija te szkodliwe przekonania i pokazuje po pierwsze, że można wierzyć i być cool, a po drugie, że wiara nie oznacza samotnego umartwiania się w kącie ciemnego, przesiąkniętego duszącym zapachem kadzidła kościoła. Wręcz przeciwnie: Sabak w Trochę z zimna… postuluje, że religia to relacje – budujące ognisko domowe i życie poza nim. Rola religii w życiu Oli odpowiada młodzieńczej potrzebie „zakorzenienia”, o której – obok potrzeby „eksperymentowania” – pisze Maria Sroczyńska w artykule Młodzież w poszukiwaniu sacrum. Rozważania socjologiczne8. Co prawda Alex prędzej nazwiemy młodą dorosłą niż nastolatką, wiemy jednak, że wiara jest poniekąd językiem miłości między nią a babką – bohaterka chodzi z nią do kościoła, rozmawia przez telefon o wędrującym po wsi świętym obrazie – ucieleśniającą dzieciństwo i wiejskie korzenie Oli.

Piszę wcześniej o Trochę z zimna, trochę z radości jako o „zbiorze opowiadań”, ponieważ sama autorka w licznych wypowiedziach medialnych w takich właśnie ramach umieszcza swoją prozę (m.in. w rozmowie z Jakubem Wojtaszczykiem dla „Vogue’a”9), myślę jednak, że spokojnie można ją czytać – ja tak zrobiłam – jako poszatkowaną, fragmentaryczną powieść. Sabak, przejmując pałeczkę m.in. po Annie Ciarkowskiej i jej Dewocjach (Wydawnictwo W.A.B. 2021) debiutuje naprawdę ciekawie, przede wszystkim dzięki graniu napięciem pomiędzy autentyczną, mocno zakorzenioną w człowieku wiarą a oswajaniem, eksplorowaniem przez niego swojej homoseksualności.


  1. Idealistycznie staram się wierzyć w wiarygodność instytucji blurbów.↩︎

  2. A. Hellich, Kto ma zabić szczura w łazience? Recenzja „Trochę z zimna, trochę z radości” Kingi Sabak, „Kultura Liberalna”, nr 824(43/2024), 22.10.2024, https://kulturaliberalna.pl/2024/10/22/artur-hellich-recenzja-kinga-sabak-troche-z-zimna-troche-z-radosci.↩︎

  3. O. Wróbel, Nie grzeje, https://www.dwutygodnik.com/artykul/11596-nie-grzeje.html.↩︎

  4. Z. Sala [@pytaniazsali], Skończyłam debiut Kingi Sabak „Trochę z zimna, trochę z radości”…, Instagram, 20.12.2024, https://www.instagram.com/p/DDzGtYzOXOT/?igsh=eDRnbzU3dXBlcXEx.↩︎

  5. K. Sabak, Kinga Sabak i jej debiutancki zbiór opowiadań, które łączy bohaterka-lesbijka, rozm. przepr. M. Sikora-Tarnowska, „Replika”, nr 113 (styczeń/luty 2024), https://replika-online.pl/kinga-sabak-i-jej-debiutancki-zbior-opowiadan-ktore-laczy-bohaterka-lesbijka.↩︎

  6. O. Wróbel, dz. cyt.↩︎

  7. J. Struzik, E. Furgał, N. Sarata, „Nikt nie chce być w sferze nieistnienia”. Lesbijki, wieś i Kościół, „Miesięcznik ZNAK”, nr 748, wrzesień 2017, https://www.miesiecznik.znak.com.pl/nikt-nie-chce-byc-w-sferze-nieistnienia-lesbijki-wies-i-kosciol.↩︎

  8. M. Sroczyńska, Młodzież w poszukiwaniu sacrum. Rozważania socjologiczne, „Przegląd Religioznawczy”, nr 2(276)/2020, s. 113–128.↩︎

  9. K. Sabak, Kinga Sabak o poszukiwaniu tożsamości w mocnym debiucie „Trochę z zimna, trochę z radości”, rozm. przepr. J. Wojtaszczyk, „Vogue”, 19.10.2024, https://www.vogue.pl/a/wywiad-z-kinga-sabak-autorka-debiutanckiej-ksiazki-troche-z-zimna-troche-z-radosci.↩︎